Najnowsze komentarze
<brak komentarzy>
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

23.11.2010 21:54

Niedziela

Siemano wszystkim dawno nie pisałem więc naszła mnie ochota i napisze… 
Przeżyłem bardzo fajną niedzielę ostatnio, jak co rano w niedzielę do kościoła, później obiad, troszkę relaksu przy komputerze i zaczynam się nudzić… A za oknem pogoda śliczna… no więc kurtka na plecy (kupiłem fajną kurtkę Utika na motorek), kask na głowę, rękawiczki, kluczyk w stacyjkę ssanie i Fazer ochoczo zapala.
Kilkanaście sekund na ssaniu, przegazówka i już mruczy na wolnych obrotach… Chwila zastanowienia i jedziemy na wybory kilka razy X>X>X>X i załatwione.
Fazer na stację…. Zatankowałem… kilka rund i wracamy do domu…
W domu czeka kumpel na Aeroxie, wiec ja na swojego Roxa i jedziemy na stację kilka kilometrów dalej.
Jest tu idealny plac do Stuntu, wielki parking cały w asfalcie, tylko wjeżdżamy i jak na jeden znak przednie koła w skuterach pięknie idą w górę.
Kilka rund na rozgrzewkę tam i z powrotem klęcząc jedną nogą na siedzeniu, później na „siedząco” i „stojąco”. 
Szkoda że cyrcli nie umiem…. :/ Jeździmy sobie i nagle naszła mnie ochota puścić jedną rękę z kierownicy… nigdy tego nie robiłem i odziwo jest to bardzo łatwe…. Trzeba uważać żeby nie przeholować z gazem… Kolega tak właśnie zrobił i gdy tylna lampa była 2 cm od asfaltu złapał hamulec! Fart i to wielki… Jeździliśmy aż ból w rękach wziął górę…
Fajnie było trochę powygłupiać się Aeroxem bo nic z tego że idzie tylko 80km/h ale zrobię na nim więcej niż na Fazerku który nie nadaje się do stuntu… Frajdy było motorki przepalone więc niedziela chyba zaliczona…. Powoli zaczynam montować filmik jakiś więc jak go zrobię to na pewno link wstawie, a póki co nie dawać się końcowi sezonu i latać… LWG!


Komentarze : 0
<ten wpis nie był jeszcze komentowany>
  • Dodaj komentarz

Tagi

fazer początek (1), stunt (1)

Archiwum

Kategorie